Podpity ojciec pojawił się w ośrodku opieki dziennej, w którym przebywały jego dzieci, domagając się ich wydania. Kiedy pracownica świetlicy odmówiła i kazała mu odejść, mężczyzna wpadł w szał. Przestraszona kobieta próbowała obronić siebie i chłopców łopatą. Wtedy została brutalnie pobita.
Marta prowadzi ośrodek opieki dziennej i jest jego właścicielką. Kobieta zajmuje się dziećmi, które zostały odebrane rodzicom. Na początku października w świetlicy, zjawił się ojciec trzech chłopców, które zostały mu odebrane wyrokiem sądu. Pijany mężczyzna i towarzysząca mu kobieta domagali się prowadzącej ośrodek wydania maluchów. Właścicielka ośrodka wiedząc, że sąd zakazał ojcu kontaktów z synami, odmówiła i kazała mu odejść. Mężczyzna wpadł w furię, zaczął krzyczeć na Martę i rzucać w nią różnymi przedmiotami.
Przerażona opiekunka uciekła do sali i zaryglowała drzwi, do obrony siebie i dzieci wzięła łopatę do odgarniania śniegu. Niestety zabezpieczenia okazały się niewystarczające – ojciec dostał się do środka i pobił Martę. Jego towarzyszka miała uderzyć ją łopatą. Para nie zdołała jednak wykraść chłopców. Oboje zostali schwytani, a opiekunka trafiła do szpitala. Oprawcy złamali jej oczodół przez co doznała uszkodzenia wzroku. Teraz bliscy zbierają pieniądze na jej rekonwalescencję. Jak powiedziała jej przyjaciółka – Marta traktuje każde dziecko jak swoje własne i prędzej umarłaby niż pozwoliła wyrządzić któremuś z nich krzywdę.
Ta historia wydarzyła się w Stanach Zjednoczonych. Czy podobne rzeczy dzieją się w Polsce?
Źródło:fakt.pl